Fabuła w trakcie tworzenia

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce, gdzie ludzie walczyli o każdy kawałek jedzenia, a miasta stały opustoszałe niczym wymarłe krainy... To nie tak, zacznijmy od nowa...
W świecie który niektórzy nazywają Heshima(czyt. Poszanowanie) toczy się odwieczna wojna dwóch krajów, a bardziej wiosek które z wielką zażartością próbują obalić swoich przeciwników. Poglądy które różnią oby dwie wioski są na tyle diametralne, by stanowiły One praktycznie swoje przeciwieństwa... Kilkanaście lat przed założeniem wielkich dwóch wiosek, gdy swoje pierwsze kroki stawiali wielcy oraz pierwsi shinobi na tym świecie zapanował chaos. Cały świat stanął w ogniu, wielkie rozlewiska krwi, walki, potyczki i boje toczyły się niemal wszędzie. Każdego ciekawił jeden fakt, jedno małe pytanie które było niczym uderzenie szermierza, niby małe oraz lekkie pchnięcie, ale jakże precyzyjne... mianowicie, o co toczą się spory? Wielu ludzi nie rozumiało dlaczego ludzie zaczęli walczyć, dlaczego walczą. Powód był tylko jeden, każdy z walczących pragnął być władcą świata który dopiero niedawno się wykształtował. Niektórym z walczących nie podobał się taki tryb życia, ciągłe przemieszczanie się w celu uniknięcia większej liczby napastników, oraz ciągłe nieustanne boje. Jedna mała grupka stworzona z silnych shinobi postanowiła przeciwstawić się anarchii i zdobyć na odwagę by zaprzestać wojną. Na czele tego zacnego zgrupowania stał niejaki Tatsuyama Sawada, człowiek który kilka lat później dostał sławetny przdomek "Ten który zjednoczył Shinobi". Na czele małej grupy postanowił eliminować ludzi którzy nie będą chcieli go słuchać i za nim podążyć, innego wyjścia nie było, każdy kierował się tym, że jeżeli wygra zdobędzie poparcie i to on będzie władcą. Tatsuyama był inny, pragnął spokoju oraz świata z zasadami, więc gdy przyłączyło się do niego sporo osób, każdemu pokonanemu dawał wybór... śmierć albo podążenie za nim. Gdy zebrał odpowiednią ilość ludzi postanowił utworzyć pierwszą osadę, która z biegiem czasu zmieniła się w wioskę. ShinjitsuGakure no Sato(czyt. Wioska Prawdy) była rygorystyczną wioską, kierującą się wyznaczonymi zasadami, a kary za ich złamanie były piekielnie surowe. Tatsuyama wiedział, że jeżeli nie utrzyma wioski w ryzach po przez utrzymanie rygoru, wszystko się rozpadnie i wróci do poprzedniego stanu rzeczy. Niektóre kary wykonywano na jednym z dziedzińców, by przestrzec ludzi przed łamaniem kodeksu. Nie raz przeprowadzano bezlitosne egzekucję w imię prawa, by sprawiedliwości stała się zadość. Oprócz tego, że Tatsumaya był założycielem pierwszej wioski oraz człowiekiem który zjednoczył shinobi, był także nazywany 'Okrutnym Władcą'. Wielu ludzi sprzeciwiało się poglądom Sawady jednak nikt nie był na tyle silny by odebrać mu władzę. Tatsumaya miał również wielu sprzymierzeńców którzy uważali go za wzór do naśladowania i poszli by za nim w ogień, więc przejęcie wioski, czy obalenie władcy było wręcz niemożliwe. Gdy pewnego pochmurnego popołudnia miała zostać wymierzona kolejna kara, wielu ludzi sądziło że nastąpi przełom. Jedyny człowiek który był w stanie zagrozić 'Wielkiemu Władcy' był jego brat, Namigo Sawada. Człowiek ten odstawał umiejętnościami od swojego starszego brata, chyba tylko dlatego nie obalił go wcześniej. Dwójka braci była kompletnym przeciwieństwem poglądów, nie tylko na prowadzenie wioski, ale też na postrzeganie świata. Każdy z nich widział inną wizję świata, Tatsumaya chciał poukładanego świata, gdzie wszystko ma swoje zasady, gdzie nie ma emocji, a każdy wykonuje swoje zadania jakby był pod wpływem iluzji, Namigo natomiast uważał, że każdy musi mieć swobodę, może nie nieograniczoną, ale nie pragnął karać ludzi za wykroczenia a dać im wolną wole, życie w wiosce która ma o wiele mniej rygorystyczne zasady, gdzie można odpocząć i zająć się sobą. Tego pochmurnego dnia, kiedy było niemiłosiernie duszno, a ludzie kotłowali się w wiosce by usłyszeć na dziedzińcu wieści od samego Kage usłyszeli coś czego nie spodziewali by się nawet po bezlitosnym Tatsumayi. Ogłoszenie które miał przekazać ludziom było ostateczną przestrogą... jego słowa zostały nawet zapisane w wielkich księgach, oraz wyryte na wielu pomnikach. "Każdy kto złamie kodeks, zostanie ukarany, nawet jeżeli będzie moim bratem, matką czy ojcem! Informacja o skazaniu Namigo Sawady była szokiem dla każdego... Ponoć złapano go na eksperymentach w podziemnych komnatach wioski, a eksperymentowanie było surowo zakazane w wiosce Prawdy, przynajmniej takie eksperymentowanie do którego posunął się Namigo. Gdy wyszedł przed wszystkich ludzi, na wielki podest wokoło którego stali ludzie i przyglądali się temu co stworzył. Twarz młodszego Sawady nie wyglądała normalnie, połowa była martwą tkanką, a sam obraz który to przedstawiał nie jednego z widzów przyprawił o wymioty. Gdy tylko miała zostać wymierzona sprawiedliwość, młody Sawada otworzył oko które było na 'martwej' części twarzy i zniknął... Od tamtego czasu z wioski Prawdy zaczęło ubywać ludzi, każdy który nie chciał być dalej pod batem Tatsumayi odszedł z wioski i zaczął poszukiwać pierwszego zbiega z wioski Prawdy.